Świetny pomysł... i kiedy już myślisz, że film naprawdę się rozkręci, że akcja ruszy i wbije w fotel... balonik pęka i znowu nudzisz się kolejne 20 minut. Scen, które wzbudziły taką nadzieję u mnie naliczyłam trzy i na prawie dwugodzinny film, w sumie trwały one razem około 8 minut. Trochę za mało, żeby przymknąć oko na nieścisłości, miałkość i brak charakteru. Polecam jako film na sen.