Da się obejrzeć, ale jak dla mnie film był przesadnie wyimaginowany i groteskowy. Zabrakło w nim wielu rzeczy (zaczynając od scenariusza, a kończąc na wykonaniu), żeby nazwać go dobrym.
To, że film nie przypadł mi do gustu, nie czyni mnie znawcą. Po prostu mam prawo do własnej opinii, a skoro dzielimy się wrażeniami, to je wyrażam.
Film ma swoje momenty. Sean Connery bawi charyzmą, a niektóre sceny są bardzo zabawne. Ale to nie zmienia faktu, że całość jest chaotyczna i niespójna. Do tego dochodzi pretensjonalny ton i przesadzona groteska, które momentami irytują.
Nie twierdzę, że film jest zły. Ot, po prostu przeciętny. Da się obejrzeć, ale bez większych emocji i to chyba najlepsze podsumowanie.
A co do "nóg", to radzę uważać na własne, bo rzucanie obelgami zamiast merytorycznej dyskusji świadczy o Twojej kulturze i inteligencji.