Rozumiem że dużej ilości osób może nie się nie podobać styl Tarantino ale nie oceniajcie filmów tak nisko tylko dla tego że nie lubicie QT, czytając takie komentarze odechciewa się oglądać film, który może okazać się bardzo dobry.
Chłopie, jeśli film nie ma pozytywnych aspektów, to ciężko żebym uznał go za dobry. A dlaczego nie ma? Pytaj się QT.
a aktorstwo tajemnicza zagadka zajebisty scenariusz to nie są pozytywne aspekty tego filmu.
Widziałem każdy film QT i każdy przebija to pozerskie, westernowe "cuś".
1. Pulp Fiction - 10/10
2. Reservoir Dogs - 9/10
3. Jackie Brown - 9/10
4. Four Rooms (The Man from Hollywood) 8/10
5. Kill Bill: Vol. 1 - 8/10
6. Inglourious Basterds - 8/10
7. Kill Bill: Vol 2 - 7/10
8. Django Unchained - 7/10
9. My Best Friend's Birthday - 7/10
10. Death Proof - 6/10
11. The Hateful Eight - 5/10
No wiem. Tym gorzej dla filmu, bo czuję jakbym oglądał to samo co 20 lat temu a tylko otoczka się zmieniła.
Widziałem lepsze role. Tu zagrali na najniższych obrotach, nawet się nie wysilili.
Goggins. Ładnie przeczytał list od Lincolna, a potem nagle kopnął w kalendarz ;( Szkoda, bo od tego momentu mógł być dobry film.
Madsen za to ma zmęczoną mordę całe życie. Nie musiał nawet grać. Ale chyba najbardziej poświęcił się do roli, bo sprzedał widzom sam siebie.
Nie, trailery zwiastują solidne 1/10. Nie za bardzo wiem, co twórcy chcieli osiągnąć takim marketingiem.
No niestety, ale wiedz, że znalazło się w niej miejsce dla ciebie. Może rozświetlisz mi drogę w ciemności?
To Twoje zdanie. Każdy może mieć swoje zdanie. Niemniej ja się z nim nie zgadzam. Aktorzy, jak w każdym filmie Tarantino, zagrali dobrze. Szczególnie pan Goggins, który w zasadzie sam zrobił ten film. Razem z Samuelem L. Jacksonem oczywiście, ale on gra zawsze na poziomie. Odnośnie pana Gogginsa, to nie sądziłem, że jest aż tak dobrym aktorem. Tarantino ma niesamowitą umiejętność która powoduje, że aktorzy grający u niego, występują prawdziwie naturalnie. I nawet taki drągal aktorski jak Madsen gra naturalnie i przyzwoicie.
Czyli gdyby ósemka powstała 20 lat temu byłaby genialna i Wściekłe psy premierę miały nie dawno to były by kiepskie??? Powaga ?? tym tropem idziesz.... filmu jeszcze nie widziałem .
Generalnie całe dzisiejsze kino jest kopią tego co już było właśnie w innych otoczkach, w większości przypadków można nawet obserwować przywiązanie się do rutyny i schematu tworzenia filmów przez konkretnych reżyserów.
W zasadzie mógłbyś odpuścić sobie kino, z racji tego, że już kompletnie nic Cię nie zaskoczy, bo tak jak sam zauważyłeś będzie to to samo.
Nie wiem czego oczekujesz.... to tak jakbyś chciał spróbować czekolady i poczuć jej smak tak jak za pierwszym razem .... nie da się :)
Niestety to nie "to tak jakbyś" :(
"z racji tego, że już kompletnie nic Cię nie zaskoczy"
A skąd takie wnioski? Przecież i tak w życiu nie obejrzę wszystkich filmów, nie przeczytam książek w dziejach świata, więc nie będę miał odniesienia dla wszystkiego. Aby stworzyć coś nowego trzeba czerpać i kombinować z różnych źródeł. Tak jak Lucas czerpał w SW garściami z "Bohatera o tysiącu twarzy" Campbella, komiksu Valerian, Flasha Gordona, "Ukrytej fortecy" Kurosawy, czy chociażby "Diuny". Dzieła kultury są jak życie, rozmnażają się, w naszych głowach co prawda ale zawsze. A natura tak to wymyśliła że najlepsze jest potomstwo z zróżnicowaną pulą genową, czyli takie które ma mocno zróżnicowanych przodków.
Zajebisty scenariusz? I co z tego? Ile mozna przemocy jeszcze pokazac wiecej w filmie?czliowieku chyba wyprany jestes z emocji jak to Ci sie podoba:/ za duzo grales w dziecinstwie :/
Takie filmy sa zajebiste. Dla dorosłych, zajebsita historia. Za duzo przemocy ? Włącz sobie pokemony.