jak dla mnie film jest bardzo dobry.zacznę jednak od jego kilku drobnych wad.pierwsza która rzuciła mi się na oczy to kolory-wydaje mi się że gdyby były trochę bardziej stłumione obraz byłby realniejszy jeśli chodzi o tamte czasy-jest to jednak kwestia bardziej mojego gustu niż błędu owego filmu.w niektórych momentach nie podobała mi się praca kamery-w moim mniemaniu kamera powinna pracować tak aby widz wczuwał się w film zapominając tak na prawdę że to film-niestety podczas oglądania kilka razy dopatrzyłem się tego.
to tyle jeśli chodzi o wady.ogólnie to jest to obraz bardzo udany.typowy romans przyjmuje z każdą minutą postac nietypowego i oryginalnego romansu oraz dobrego dramatu-zaznaczam że nie jestem fanem romansideł;)
przyjemny w odbiorze-mimo ponad 100 minut nie nudzi wręcz wciąga.bardzo urzekły mnie motywy muzyczne a w szczególności scena w której Catherine i Morris śpiewają grając na fortepianie.
film oceniłem 8/10 i z czystym sumieniem polecam-na prawdę warto obejrzeć