Akcja filmu przenosi nas do roku 1942. Poznajemy małżeństwo: Ben ( Michael Parks, grający swą rolę z grymasem, ,,jak nie ten film, to inny'') oraz Ruth ( Jessica Harper, dziewczyna jest chyba jedynym członkiem obsady, któremu zależy na roli). Wprowadzają się oni, do nowo nabytego domostwa. Rzecz jasna skoro to horror, to domostwo owe ma swą mroczną historię. Reżyser, w miarę rozwijania się akcji, serwuje widzowi retrospekcje, w koloru sepii, w których przedstawione zostają nam zbrodnie, dokonane w obrębie domostwa. Ruth po jakimś czasie zostaje napastowana przez tajemniczego osobnika, sprawy zaczynają przybierać niebezpieczny rozwój.
Drugi thrillero-horror w dorobku niejakiego Charles B. Pierce, po nieudolnym ,,The Legend of Boggy Creek''. Rozwój zdarzeń, obserwujemy okiem reżysera zdjęć, który najwyraźniej miał brak chęci do pracy. Akcja toczy się wolno, główną motoryką są wspomniane wyżej retrospekcje. Rozwiązanie intrygi jest z jednej strony oczywiste, z drugiej jednak, coś przekombinowano.
O klątwach ciążących na domostwach, mieliśmy już wiele filmów, ten nie specjalnie zasługuje na uwagę.