Racja! Co prawda jeszcze nie widziałem go w "Scanner Darkly", ale wczoraj pokusiłem się o ściągnięcie i obejrzenie "Right at your Door". Nie spodziewałem się, że ten film aż tak mi się spodoba... Opowiadał on o małżeństwie, które zostało wystawione na próbę podczas ataku terrorystycznego. Film był dość zaskakujący, trzymający w napięciu, a najdziwniejsze było to, że na końcu wszystko obróciło się o 180 stopni. Film jak najbardziej polecam, bo oprócz fenomenalnego aktorstwa był bardzo naładowany emocjonalnie... Dobra mam nadzieję, że bardzo nie nudzę... Wracając do tematu. Rory Cochrane wcielający się w postać Brad'a doskonale się wczuł w rolę małżonka postawionego przed trudnym wyborem... Rola ta była trudna do zagrania gdyż bardzo naładowana emocjonalnie i wieloznaczna, ale Rory poradził sobie świetnie. Mam nadzieję, że Rory Cochrane zagra jeszcze w wielu fajnych produkcjach i liczba jego fanów się powiększy. A samą grę aktorską tego utalentowanego aktora polecam uwadze. Pozdrawiam.

Wczoraj obejrzalam scanner darkly a dzisiaj Uczniowska balangę i ejstem po prostu zachwycona.
Do tej pory widziałam go tylko w CSI i myślałam ze wykituje jak go zabili ,ale jakos to przezyje jak ma zamiar grac w ambitniejszych rolach ^^

Macie racje. Świetny aktor, ale wg mnie troche leniwy. Jeden rok, jeden film, jak już poszedł z CSI:MIAMI aby się spełniać zawodowo to niech to rzeczywiście robi (bo lubię jego gre), a nie czeka na zbawienie.

Na początku bardzo żałowałam, ze odszedł z CSI, ale potem przeczytałam kilka wywiadów, poznałam powód jego decyzji i zrozumiałam go. A teraz to sie wręcz cieszę, bo jak oglądam te dalsze serie, to niestety robi się coraz gorsze. Najbardziej Rory 'rozwalił' mnie swoją rolą w 'dazed and confused' Był po prostu NIESAMOWITY :) Nie mogłam się mu napatrzeć.
A co do ilości filmów, które gra, to uważam, ze nie robi źle grając w tak małej ilości i zapewne nie wynika to z lenistwa. Gra mało co powoduje niezwykłe oczekiwanie i zaciekawieniem co będzie następne. Czeka się z niecierpliwością na jego rolę i zawsze jest ona udana. Więc lepiej by tak pozostało niż by zaczął grać dużo i zniknęłaby ta magia oczekiwania :)

Może masz racje. Ja też go lubię i troche żałuję, że mało kiedy można zobaczyć z nim film, ale z niecierpliwością czekam na jego kolejne odsłony.