Wedlug mnie najzdolniejszy ze wszystkich braci. Mial kilka ciekawych rol ale najlepsza jak dotad Ognisty podmuch, ktora zagral swietnie.
Tez go lubie <i to bardzo> i uwazam ze jest najlepszy i najladniejszy z Baldwinow :D Jest bardzo podobny do Aleca, ale i tak nikt go nie przebije ;) :D
Racja. Ognisty podmuch to w ogóle świetny film. Z Kurtem Russelem naprawdę przypominają braci!
Jego świetna gra aktorska nie ulega wątpliwości, inaczej by mnie tu nie było. Bardzo lubię go oglądać, bardzo fajnie i prawdziwie wyraża emocje na ekranie.
Lubię go jeszcze oglądać w Trzech sercach, choć ogólnie nie lubię tego rodzaju filmów. Pozdrawiam
Zgadzam się z wami! William wśrod braci Baldwinów króluje.
Wykreował wiele ciekawych ról : wspomniany wyżej Ognisty podmuch ale także rola twardego gliny w Czystej grze! Zdecydowanie mój faworyt wśród Baldwinów :D
Zgadza się - początek lat 90-tych to jego '5 minut', wtedy miał najlepsze role (wśród braci B. może jeszcze Alec niezły), potem niestety zły dobór ról i popularność uszła jak powietrze z balonika.
Dziś już prawie zapomniany (jakieś filmy klasy 'D') - a szkoda, bo mógłby jeszcze się wykazać...
Zgadzam się z poprzednimi wypowiedziami.
Ogladałam filmy z nim z początku lat 90. ("Ognisty podmuch", "Sliver", "Czysta gra", "Linia życia")- najprzystojniejszy z braci Baldwin'ów, ma "coś" w sobie.
Zauważyłam jednak pewną zależność- w KAŻDYM filmie, w ktorym grał a który oglądalam występował w scenach mniej lub bardziej erotycznych... Również w tych nowszych filmach (np. "Stranger Within"), ktorych jednak nie polecam.